UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Afera pedofilskia, którą odkryli dziennikarze "WPROST", podając policji na tacy ok. 50 zboczeńców, umiera śmiercią naturalną z powodu wątłego zainteresowania organów ścigania. Jak informuje "Wprost", po trzech miesiącach od zgłoszenia sprawy stołecznej prokuraturze, przesłuchano dokładnie ...dziennikarzy. Do pracy nad tą wielką aferą skierowano jedną policjantkę dysponującą maszyną do pisania, po czym z powodu reorganizacji, sprawę jej zabrano. Pedofile mają się dobrze; jak ustalili dziennikarze, nadal odwiedząją "swoje" dzieci. Wśród pedofili, wg informacji "Wprost" są także osoby z pierwszych stron gazet. Podejrzewam, że pływowe pedofilskie lobby nie jest zbytnio zainteresowane ściganiem katów dzieci. Ten akurat został skazany i bardzo dobrze. A skoro już musimy to ścierwo utrzymywać, to przynajmniej niech poniesie karę, a w szpitalach niech się leczą skrzywdzone przez niego dzieci.
szeba