UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Widzisz Kolego Sympatyczny, w normalnym i cywilizowanym świecie istnieje coś takiego jak rachunek ekonomiczny i wielorakie instrumenty planowania, które dają możliwość projekcji przyszłych przepływów mamony zarówno przez ręce inwestorów jak i potencjalnych właścicieli przedsięwzięcia. Na podstawie tej bardzo ograniczonej w treści i szczególnie ekonomię KONCEPCJI nie jesteśmy w stanie nic powiedzieć, powtarzam nic. Tak, że teza o nieopłacalności lub opłacalności jest tezą przede wszystkim niezbadaną - a więc błędną. Inicjatorzy skierowania tej koncepcji do mas kierowali się tylko i wyłącznie efektami populistycznymi (czytaj wyborczymi) i wysoce się na nich poślizgnęli - biorąc pod uwagę znakomitą większość opinii o przedsięwzięciu. Natomiast - dlaczego nie ma i nie będzie żadnego inwestora lub jego namiastki???? Ano, dlatego, że nigdy nie została sprecyzowana żadna przyswajalna oferta dla tych, którzy chcą zaangażować swój kapitał w tak zbożne dzieło. A przy tym trzeba się nieźle nagimnastykować. Nie ma w zachodniej jurysdykcji i praktyce bardziej skomplikowanego dzieła prawnego jak umowa dzierżawy wieloletniej przedsięwzięcia lub nieruchomości. Co do kultury mas - jaki koń jest, każdy widzi.
AborygenMiejscowy