UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Ten program o którym mówisz Elblażaninie nazywa się "Moja pierwsza firma". Organizowała go firma Matrix, Polkomtel i IBM. Jestem jedną z tych osób, które przeszły wszystkie etapy kwalifikacyjne. Mam wrażenie, że chodziło tutaj tylko o reklamę organizatorów tego programu. Początkowo o czym donosiła prasa i radio "szczęśliwcy" wyłonieni w tym programie mieli otrzymać pakiet sprzętu i oprogramowania wart 18.000. zł. Póżniej okazało się, że faktyczna wartość tego sprzętu i oprogramowania to około 4.000.może 5.000. zł. W skład pakietu wchodził laptop IBM, jakis starszy model, bez możliwości podłączenie do sieci za pomocą stałego łącza, drukarka, program do prowadzenia księgowości "Symfonia", no i jakis drogi abonament z ogromną ilością minut w sieci plus gsm oraz dość stary model telefonu komórkowego. Za to wszystko oczywiście trzeba będzie zapłacić, w miesięcznych ratach wynoszących około 400 zł plus co miesiąc około 200 zł za abonament telefoniczny.To akurat rozumiem bo niby dlaczego prywatne firmy maja rozdawać cos za darmo, tylko po co początkowo mówiły o tych 18 tys. Acha, no i z żadnego z elementów pakietu nie wolno zrezygnować jeśli się chce uczestniczyć w programie. Tzn. jeśli mam np. tel kom. to muszę sobie kupić drugi, jeśli mam komputer to i tak muszę kupic od firmy IBM laptopa. Trudno oprzeć się wrażeniu, że celem tych firm była sprzedaż swoich produktów i chęć zareklamowania się. Do programu miało przystapić 100 osób z czterech, biednych powiatów. Zatem firma matrix sprzedałaby sto swoich programów, IBM sto laptopów, których już nikt pewnie nie chce kupić, a plus gsm sto konkretnych abonamentów. Acha, no i w grudniu odbyło się jeszcze dwudniowe szkolenie "jak prowadzić firmę" wchodzące niby w skład tego programu. Bardzo żałosne zresztą, przysłano jakos niekompetentną kobietę z "Matrixa", niedość że nie potrafiła przekazać wiadomości to jeszcze niemal czytała to wszystko z jakiegoś opracowania. Właśnie wtedy dowiedzieliśmy się, że wartość pakietu to 1/4 18.000., że z żadnego z elementów pakietu nie można zrezygnować no i że to nie będzie żadna tele-praca, jak mówiono na początku, ale że trzeba sobie samemu otworzyc np. jakis sklep, albo jakiś inny interes. Patrzyłem jak ludziom powoli nikł uśmiech na ustach, ale nikt nie zrezygnował, wiadomo "tonący brzytwy się chwyta". Do Urzędu Pracy nie mam pretensji ponieważ jestem pewien, że patronował temu programowi w dobrej wierze.

mgr