UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Pod "Obserwatora rynku pracy" chyba podszył się rzecznik Alstomu i kazał mu to napisać ktoś z "góry", aby łagodzić odczucia społeczne, że przecież nie jest tak źle... Mediom rzecznik powiedział nawet, że dla zwalnianych zakład szuka nowego zatrudnienia ( jak pięknie brzmi). Wstyd, tak kłamać. Nawet 60 tys. odprawy brutto, po pierwsze mało kto dostanie, a po drugie, to każdy zwalniany oddałby te pieniądze, aby tylko zachować stałą pracę. Na jaki czas te pieniądze wystarczą: opłaty, życie, nauka dzieci, itd. Jak się ma powyżej 45 lat, to o znalezieniu pracy nie ma raczej mowy. Dziwnie się zachowują przedstawiciele związków. Dobrze, ktoś powyżej powiedział, aby pan Fiodorowicz i pozostali wzięli tę kasę, jak taka atrakcyjna. Ale oni są bezpieczni, więc mogą nawet dyrekcję rozumieć. Zamiast szukać innych rozwiązań np może warto spytać załogę, czy nie wyraziłaby zgody na zmniejszenie wynagrodzenia, aby przetrzymać trudny okres, dla zachowania miejsc pracy. Pytanie tylko, czy decydentom na tym zależy i może oni wiedzą, że i tak zakład musi ... . Typowy egoizm Polaka, ważne, że on ma dobrze, w niedzielę pójdzie do kościółka i mu odpuszczą. Niech się nie dziwią politycy, że ludzie tęsknią za komuną, bo ona nie doprowadziła do upadku Zamechu, a kapitalizm tak. I na dodatek to jakiś żabojad o tym decyduje, a my jak te cielaki dajemy prowadzić się na .... A gdzie nasze kadry, co zadbają o radaka. Smutne to wszystko.
Pracownik byłego Zamechu.