UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

..., a moim zdaniem, to cały czas chodzi o to, abyśmy płacili za straty ciepła, ponoszone na całej drodze od elektrociepłowni do naszych kaloryferów. / Dorzucę własne doświadczenie w tej kwestii. Po wielu latach starań, nasza spółdzielnia zgodziła się na montaż i rozliczanie nas za ogrzewanie wg mierników ciepła na kaloryferach. Miernik, to nic innego, jak odpowiednio zamontowana fiolka z cieczą, która obniża swój poziom poprzez odparowywanie pod wpływem temperatury kaloryfera. Tak było przez pierwszy sezon grzewczy. Na drugi (podczas corocznej wymiany fiolek) zamontowano fiolki z taką cieczą, która odparowuje również przy całkowitym wyłączeniu kaloryferu! Po zapłaceniu na drugi rok za coś, czego nie otrzymałem - udałem się do administracji ze skargą. Tam zostałem spławiony treścią umowy pomiędzy spółdzielnią, a firma obsługująca zamontowane mierniki. W firmie zasłonili się "wyższą technologią". Wobec mojej dalszej upierdliwości wobec, i jednych, i drugich, znerwiony gostek (anonimowo oczywiście) potwierdził moje przypuszczenia, że po pierwszym rozliczeniu ciepła wyszło tak, że podwyżka dla "nieolicznikowanych" musiała by być ponad dwukrotna, dlatego rozłożono ją na wszystkich...

mieszkaniec