UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Nawet nie wyobrażacie sobie jak mi jest miło, że wreszcie na tym forum pojawia się dyskusja godna ludzi dorosłych i problemu, który gnębi nas maluczkich i jest nad wyraz widoczny i odczuwalny. Ludzie demokracja i kultura współżycia to proces, którego trzeba się uczyć i który musi trwać - zwłaszcza w społeczeństwie tak skażonym piętnem homo sowieticus. Codziennie rano zaczynamy budować świat miraży kapitalizmu wedle równości społecznej i wirtualnej wręcz rzeczywistości, Obok nas funkcjonują doskonale wszelkiego typu malwersanci i przewalacze, którzy nikomu nie przeszkadzają, bo są kolesiami wybrańców losu i społeczeństwo nie ma im nic do zarzucenia (vi de ostatni akt społecznej akceptacji) - nawet ich hołubi. Kochani - to jest proces. Być może w piątym pokoleniu będzie już w miarę normalnie. Mimo wszystko cieszę się z jednego aktu przerwania w roku 80 pewnego kręgu niemocy, który był charakterystyczny dla lat poprzednich. Dziwicie się temu, że ludzie i nadludzie nie potrafią dyskutować. Toż to świat rodem z zeszłej epoki, która dość opornie znika z niektórych zakątków kraju.
AborygenMiiejscowy