UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Zgoda, dziur nie ma, ale korki na skrzyżowaniu Bema, Saperów, Czołgistów większe niż przed przebudową. Trochę projektant moim zdaniem nawalił. I tak wyjeżdżając z Saperów w prawo jest miejsce tylko dla trzech samochodów i blokują ruch dla skręcających w lewo. Ci skręcający w lewo natykają się zaraz na linię tramwajową ( szkoda,że nie sprowadzono tramwaju na pętlę jedną nitką ), a potem chcąc skręcić w lewo w Czołgistów blokują ruch na wprost - a tych zjeżdżających w lewo jest masa odkąd wprowadzono ruch jednostronny na ul. Wyżynnej. Do tego wyjeżdżając w lewo z Czołgistów wpada się wprost pod nadjeżdżający tramwaj. Do tego jak zimą śnieg zasypie linie to ciekawe dokąd będą jechać ci jadący na wprost - prosto na przeciwległy pas. No i gdzie ścieżki rowerowe. I dlaczego nie można było zrobić pasa do skrętu w prawo z ulicy Bema w ulicę Mickiewicza jadąc od centrum tylko wpasowano tam linię tramwajową jakby nie można było jej przesunąć o kilka metrów. To nie pirwsze skrzyżowanie co do którego odnosi się wrażenie, że projektant po nim nie jeździł. Czy to tak trudno pzed przystąpieniem do projektowania przebudowy popytać tubylców, postać chwilę, popatrzeć co się dzieje, a nie wywalać knotów zza biurka? I to za moje pieniądze? Dobrze, że chociaż w połowie to pieniądze zachodnich podatników:)
MaSer