UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

widziałem ten wypadek . I co do winy pieszego nie jestem przekonany . Polonez przejechał przez przejscie mimo ze samochód obok sie zatrzymał( marki nie pamietam ale był biały). Skręcałem wtedy w Mickiewicza, . Człowiek poleciał na wyskokosc 2-3 metrów a nastepnie spadał głową w dół. Po prostu masakra . Moim zdaniem kierowca mógł tego uniknąc ( typ był moze z metr od wysepki). Moze winą był stan techniczny auta ( własciwie to polonezy nie mają hamulców tylko spowalniacze ale to inna sprawa)

jA