UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Widzę koleżanki i koledzy urażeni no cóż za moich studenckich czasów pojęcie licencjat było nieznane, a jeden z wykładowców ( niższej rangi ) zawsze podkreślał na zajęciach - przedwojenny magister ! Studia to całokształt zdobytej wiedzy w kierunku, zdobycie zasad dyskusji, zachowania, obycia, kultury itd. Pan Śpiewak ma 100 % racji. Na licencjat nie powinno się mówić studia tylko "zawodówka". Niedawno czytałem posty o wykształceniu jednego z prezydentów - same zarzuty i śmiechy, ciekawe teraz takie wykształcenie jest przez kolegów preferowane ! Poziom ? Mam kolegów ( z wykształceniem i bez ) prowadzą firmy dobrze prosperujące, zatrudniają po kilkadziesiąt osób od wielu lat. Zadałem pytanie czemu się męczą czemu nie zatrudnią menagerów, ludzi po zarządzaniu, marketingu - przecież ich stać ! Odpowiedź od wszystkich taka sama. A po co mają mi firmę roz. .. .. ć ! Coś w tym jest.
wykształciuch