Wybierzmy w niedzielę prezydenta

Rozpaczliwe gesty Pana Słoniny są żałosne, tak jak on sam. Całe lata nie pokazywał sie publicznie, buźka mu zbrzydła przez ten czas, a teraz ho ho spaceruje po mieście. I ciągle obiecuje tego czego nie zrobił przez poprzednie lata. A. .. .. lud ( ta mało inteligentna część) ciągle mu wierzy Wiemy, że to człowiek bardzo dawno temu urodzony, więc po co się ośmiesza, mało to posuwa się do mówienia nie prawdy, zastraszania w imie pozyskania wyborcow itp itp, czy uchodzi tak się zachowywać będąc u kresu swej ziemskiej wędrówki i w imię czego, bo chyba kasy mu nie brak. A nie lepiej byłoby odejść z tarczą niż w końcu na tarczy?. Natury się nie oszuka. Z Breżniewa cały świat się śmiał, czy do tego dąży P. Słonina - to wcale nie chwalebne.