UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Panie rzeczniku ZYGI! Czytaj trochę między wierszami, a zobaczysz dużo więcej. Zobaczysz całe chwalebne objawienie w tej... super umowie. To nie jest propozycja dla tej warstwy społeczeństwa o której myślisz, a przede wszystkim, to tu nie chodzi o los zwykłego absolwenta. To jest sposób na zwrot kosztów, tatusiowi biznesmenowi, za studia swojej pociechy lub, jak który chce, dodatkowe możliwości do zdobycia tańszego kredytu. Teraz rozpocznie się w „biznesie” zatrudnianie absolwentów, tylko że tych, o których kiedyś się mówiło... z koligacjami. Ty mi zatrudnisz synusia, a ja dam pracę twojej córeczce, a przy tym znowu kiwniemy podatników. Znam przedsiębiorcę z Elbląga, którego córka korzystała podczas studiów ze stypendium socjalnego. Taka była zabiedzona. No cóż? Zawsze to były jakieś pieniądze, chociażby na imprezkę, czy na paliwo do własnej „renówki” Clio. Już dod maja ma dosyć atrakcyjną pracę. A propo, obrotny tato co roku miał w biznesie straty. :))
oset