UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Po co komu jest wspólnota mieszkaniowa? Czy ktoś sobie pomyślał, jakie konsekwencje mają posunięcia nas starych cymbałów w ten niszczący nas układ, co doprowadził do zubożałego systemu, trudno jest żyć z konsekwencją swojego posunięcia i potem się przyznać, że zrobiłem źle?. Nikt z nas się nie przyznaje, że bycie we „wspólnocie spółdzielczej’, do jakiej cały czas się dąży i cały czas się ulepsza można powrócić na normalne tryby współpracy i zrozumienia lokatorów. Czy to trudno zrozumieć prawdę, że w masie jest siła, nie jestem komuchem, ale przeraża mnie świadomość o upadłości mojej spółdzielni, jest bliska? Włosy na głowie mi stają, jakie dochodzą mnie słuchy znajomych o kłopotach, i o fenomenach z jakmi się borykają nasze wspólnoty. Już teraz widzą zyski wielu innych pośredników, na których muszą wypłacać swoje subwencje. I jak już maja swoją wspólnotę to chcieliby, aby te wszystkie osoby, które ich do tego namówiły się wzięły za swoją pracę i pilnowały ich własności, bo są od tego jak mówi stare przysłowie „Pies jest od srania a wy od sprzątania” i nie policja ma ingerować, lecz zarządcy tych terenów a oni nic nie robią, a to oni powinni pilnować spokoju danego mienia właśnie ci lokatorzy pragną kultury, a nie jak szarańcza wypinająca się tyłkiem do ludzi, którzy zawierzyli systemowi pakowania ludzi w błoto.