UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Przeczytałam artykuł p. Joli G. i wasze komentarze. O ile zgadzam się z p. Jolą, to nie z wypowiedziami internautów. Ludzie skąd w was tyle jadu ? A pan kierowca, który zabrał głos ?Rada dobra, ale niestety nie zawsze można ja zastosować panie kierowco. Tak się składa, że często jeżdżę autobusem i widzę mękę matek. Sama często pomagam przy wnoszeniu wóżka. To prawda kierowcy staja daleko od krawężnika i za nic ten wózek nie wjedzie. Widziałam, też jak kobieta z kulami nie mogła wsiąść. .. .bo było wysoko i daleko. Faktem też jest, że są kierowcy bardzo uczynni, podjada blisko, poczekają, czy opuszczą schody. Ale przecież to ich praca i jakby nie było obowiązek. A pan kierowca, który zabrał głos. .. wysyła panią na kursy itp. .. . Pytam po co ?To on bierze pieniądze za swoją pracę i niech wykonuje ją sumiennie. Pani Jola i każda inna matka płaci bilet za przejazd i chce być solidnie obsłużona i bezpiecznie przewieżć swoje dziecko. A wy drodzy internauci. .. jak nie rozumiecie sprawy, nie zabierajcie głosu. Tak to w życiu jest. .. punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Wszystkim życzę więcej życzliwości, a na pewno lepiej będzie się nam wszystkim żyło. Pozdrawiam.
Anna G.