Miasto sobie nie życzy

Dużo racji maj jedna i druga strona, Pan rzecznik musi utrzymywać dyscyplinę płacową bo nie utrzymałby swojego „HAZIAJSTWA” a i jak by wyglądały nasze słupy i budynki Po zatem te zaczęli by naklejać nawet na samochodach i czubkach naszych butów bez obawy na jakąkolwiek odpowiedzialność. Natomiast koszta ogłoszenia na słupach do tego celu przeznaczonych są tak wysokie że chciałoby się walić po nosach tych co te ceny wymyślają bo po zemstę to niema gdzie się udać (PZPR). Przykłady można mnożyć jak opłata za parking, ceny szybciej rosną niż wypłaty naszych urzędasów, A morze się tak bliżej przyjrzeć gdzie te nasze pieniążki w równym szeregu maszerują

prożek