UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Uhm... zgadzam sie z przedmowca... Przyznawanie jakichkolwiek odznaczen, tytulow itp. za to, ze policjant wykonuje swoje obowiazki, jest, moim zdaniem, smieszne. Zwlaszcza w miescie takim jak Elblag. Co mam na mysli? Proste przyklady dzialalnosci elblaskiej policji: mieszkam w centum miasta, pewnej nocy zbudzil mnie brzek rozbijanej szyby w sklepie na przeciwko, po policje zadzwonilam i zglosilam zdarzenie zanim zlodzieje zaczeli wybiegac ze sklepu. Policjantom dojechanie na Hetmanska (z 1000-lecia) zajelo ok. 20 min. To sie nazywa szybka reakcja. Przyklad Nr 2: pracuje jako sprzataczka w szkole, pewnego zimowego wieczoru, gdy przyszlam do pracy, przed drzwiami wejsciowymi zastalam podpite (i ciagle popijajace) towarzystwo nastolatkow (14-16 lat "na oko"). Reakcja policji po prosbie o pomoc? Przyjechali (po 20 min.) postali, popatrzyli na towarzystwo, nawet nie wysiedli z samochodu... i odjechali (zadnej reakcji). Tego dnia nie posprzatalam klas... Uwazam, ze zamiast zajmowac sie wzajemnym odznaczaniem elblaska policja powinna zajac sie rzeczywista pomoca, ochrona mieszkancow miasta. Moze ktos zastanowi sie w jaki sposob policja powinna sluzyc mieszkancom, aby mogli sie oni czuc w Elblagu bezpiecznie.
miejscowa