Krwawy początek nowej historii Elbląga

Do "nie inżyniera ale humanisty" Nie widziałem zdjęcia lotniczego, ale pamiętam dokładnie kupę gruzów na Starym Mieście w 1945 r. z której wystawało trochę murów wypalonych kamienic. Trzy budynki przy ul. Wigilijnej wyremontowano i zorganizowano Muzeum. Jak rozumiem, masz żal do osadników ze zniszczonej wojną Polski, że od razu nie wzięli się za zabezpieczanie i odbudowę poniemieckich ruin. W pierwszych latach po wojnie walczyło się o przetrwanie, ruiny trzeba było uprzątnąć, żeby się nie waliły ludziom na głowy. Warszawską Starówkę odbudowano z dokumentacji fotograficznej, więc teraz w Elblągu też można. Natomiast nie można myśleć kategoriami 2010 roku, wypowiadając sądy o czasach przed 60-ciu laty. Apeluję o odrobinę empatii.

Inżynier - humanista