UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Drogi Aborygenie, wbrew temu co sadzisz, to na ekonomii znam się dosyć dobrze i strasznie byś się zdziwił gdybyś mnie poznał. Moglibyśmy wymienić poglady na wiele interesujacych nas tematów. Zauważyłem jednak u Ciebie pewną manierę, że nie wolno mieć innego zdania niż Twoje, a za rozwój portu i Zalewu Wiślanego dałbyś się posiekać. Jestem również za jego rozwojem, ale nie za taką cenę. Miasto jest ogromnie zadłużone, jest wiele spraw, które wymagają natychmiastowej interwencji i wsparcia, w tym finansowego lub podjęcia decyzji o udzieleniu przynajmniej ulg podatkowych ( długi ZBK, filia stoczni gdyńskiej w defensywie, to samo ze stocznią rzeczną, most i drogi dojazdowe nieskończone, Bema rozgrzebane, rekultywacja Modrzewiny w powijakach, węzeł na 7-ce tylko w planach itp...) Pieniędzy jest bardzo mało, dlatego trzeba je racjonalnie wydawać. Rzuca się różnymi pomysłami, tylko kiedy one zostaną zrealizowane i czy nie powinno się w tym wszystkim ustalić perwne priorytety. Kolej nadzalewowa TAK , ale realiziwana z funduszy regionalnych, bo jest to ujęte w STRATEGII wojewódzkiej. Przepraszam za uszczypliwości, ale nie widzę szczerości w ostatnich pomysłach władz gmin nadzalewowych, bo przez 4 lata nic (albo prawie nic) w tej sprawie nie zrobiły. Wbrew twojej "intuicji" cenię twoje uwagi i nadal będę je uważnie czytał, a kiedy trzeba to z nimi polemizował.
zatroskany