UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

to nie o Ciebie chodziło, a z tym zaniedbaniem wiedzy na temat różnych religii w programie kształcenia masz 200 % racji, zamiast etyki, która stanowić ma alternatywę dla osób nie uczęszczających na religię pownno być właśnie religioznawstwo, bo to stwarza wrażenie, że ktoś założył, że osoby będące ateistatmi nie mają kręgosłupa moralnego. Wychowuje, czy przynajmniej powinno środowisko rodzinne, ale rodzic, którego dziecko w wieku gimnazjalnym lub licealnym stwierdzi, że chce zmienić wiarę, bo np. poszło z koleżanką na nobożeństwo do kościoła protestanckiego i tam jest fajnie i nie jest tak nudno jak na mszy będzie miał niezły orzech do zgryzienia, bo czy przeciętny Kowalski ma jakąkolwiek wiedzę na temat różnic religijnych? Pozdrawiam