UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Tylko nauczyciele danej szkoły wiedzą jak " reżyserowane " sa takie konkursy zarówno przez urzędników jak też przez przyszłych kandydatów. Taktyki podjazdowe i świnienie wzjemne jest tu na porządku dziennym. Zresztą wszystko toczy się w zamkniętym środowisku i poza to środowisko , które obawia się a to starego dyrektora bo zostanie a to nowego nie zawsze etycznego kandydata , który dopiero może im dać do wiwatu! Nie starczyło by tu miejsca na opisanie tych żenujących w wiekszości konkursów. A wystarczyło by upublicznić konkursy na dyrektorówszkół i inne stanowiska publiczne wymagające dużej kultury osobistej i etycznego postępowania, będące funkcjami zaufania społecznego i ogłaszać informacje o konkursach odpowiednio wcześnie , jak przetargi na zamówienia publiczne, na internetowej stronie urzędu miasta i przy otwartej kurtynie podać kryteria i wykazać że dopuszczeni kandydaci je spełniają, i dopuscić też do głosu obywatela, który mógłby wyrazić na tej samej stronie opinię na temat poszczególnych kandydatów. Komisja powinna być również podana i wynik jej głosowania tez powinien być podany. A tak to skazujecie nas szanowni urzednicy na różnych maniaków, którzy mają układy we władzach. Bo cóż to znaczy, że poza dotychczasowym dyrektorem nikt sie nie zgłosił, w miescie , gdzie za chwilę tylu doswiadczonych nauczycieli straci pracę. Po prostu nikt nie wierzy w uczciwość tych konkursów. A to jest ujma dla władz i komisji!!! Ale po nich być może to spływa. Poza tym jestem za jednokadencyjnym sprawowaniem takich stanowisk. To rodzi jasną sytuację ych co je piastuję i tych którymi oni kierują. Zachęa innych ,że i ty możesz zostać dyrektorem, a byłym dyrektorom uświadamia perspektywępowrotu do roli nauczyciela, i konieczność przyszłego spojrzenia wszystkim kolegom w oczy.

almatin