UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Droga Pani Ulu! To, że człowiek ma prawo mieć własne zdanie jest zgodne z konstytucją i nie podlega rzadnym wątpliwościom. Mówi Pani, iż zależy jej na tym aby każdy człowiek miał prawo głosu, a z drugiej strony narzeka Pani na brak kultury w wypowiedzi i na brak szacunku wśród ludzi(ponadto na polemikę w wypowiedzi - Czy chce Pani abyśmy wszyscy mieli takie samo zdanie?). Proszę Pani co do teorii dyskusji - dziękuję za jej przytoczenie, ale myślę, że zgodzi się Pani ze mną, iż praktyka to coś zupełnie innego. Tutaj ludzie siebie atakują - proszę tego nie odbierać pejoratywnie. Ludzie mogą się kochać i atakować jednocześnie. Na tym polega ta wspaniała sztuka! Należy wiedzieć gdzie jest granica i za każdym razem wyznaczać sobie coraz to wyższą poprzeczkę. Atakować czyli wzbudzać zainteresowanie w rozmówcy. Gdyby nie ten atak to niech mi Pani wybaczy, ale "sztuka dla szuki"? Uwielbiam Wyspiańskiego ale nie w tym sęk. W końcu "Człowiek człowiekowi wilkiem, człowiek, człowiekowi stryjkiem, Lecz ty się nie daj zgnębić, Lecz Ty się nie daj spętlić" - Edward Stachura. Osobiste uwagi w dyskusji są niezbędne. Jeśli chce Pani aby młodzi ludzie byli wobec siebie bardziej przychylni, aby odnosili się do siebie z szacukniem to radziłabym użyć innej formy. Młodzież to ludzie buntowniczy, pragnący władzy, "mający zawsze rację". Przede wszystkim Pani Ulu "Nic na siłę" nie na tym polega życie. Proszę zauważyć iż kobiety bite wcale nie są szczęśliwe. Młodzi ludzie sami decydują o tym co dla nich dobre. To oni walczą o swoje życie. Myślę że jeśli są tacy podatni na formy negatywne to faktycznie ma Pani czego współczuć, natomiast jeśli mają choć odrobinę własnej inwencji to ich wypowiedzi należy czytać i rozpatrywać oraz wpływać na nie ponieważ są tego warte. A czy warto tracić czas na banały? Kochana Pani Ulu - że tak sobie pozwolę pofolgować - "pretensje" to mocne słowo. Odnoszę wrażenie iż Montika zauważyła fakt. Nie opluła Oli ani też jej nie uraziła. Zastanawiała się jak to możliwe że fotomodelka jest anty wyborom Miss?Faktycznie zasugerowała "iz fotomodelka powinna miec takie same odczucia co dziewczyna z wybiegu". W powszechnej opinii praca fotomodelki jest równoważna z pracą na wybiegu. Jeśli pracuje Pani z komputerem to lubi Pani zarówno programowanie jak i zabawę z tym urządzeniem. (jedno można lubić odrobinę mniej niż drugie - ale tak radykalna różnica?) Pani Ulu jeżeli nie zamierza Pani "ustosunkowywać się" do wyborów Miss moim zdaniem świadczy to o tym iż czegoś Pani w nich nie akceptuje bądź jest to dla Pani bez sensu. Może być też tak, iż uznaje mnie Pani za osobę nie godną tych informacji. Proszę mi wybaczyć, ale skoro mówi pani iż "to jest naprawde sprawa tylko tych dziewczat, ktore chca sie na wybiegu pokazywac." - odbieram to negatywnie. Może wynika to z mojej nadinterpretacji, ale z doświadczenia wiem, że człowiek nie wypowiada się na dręczący go temat ponieważ czegoś się obawia. I po raz kolejny uważam iż nie ta forma do tych ludzi.
Uczennica w szkole życia