UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Pan Nikt bije brawo p. Bogdanowi z Niemiec, bo od razu prosi o namiary i jakąś robotę. Jawna wazelina. Ja zaś panie B. napisałem to, czego dowiedziałem się od rodowitego Niemca, mieszkańca Berlina. Ten Niemiec był wtedy i jest teraz przedsiębiorcą i nie musiał przyjeżdżać do Polski przerobionej na II Japonię przez "S" i jej Prezydenta, by zarabiać na chleb. Skoro Solidarność i reszta Prawicy tak świetnie sobie radzi z gospodarką, to co Pan robi w Niemczech? Skoro jesteście tacy mądrzy, to czemu tak źle Wam to wychodzi. Mieliście cztery lata pełne uśmiechniętej twarzy p. Premiera Buzka. I co z tego.....? Smutny wniosek. Nawet gdybym został wprowadzony w błąd przez Niemca, nawet gdyby moje oczy widziały coś, czego nie było - a przecież było, bo miałem to w swych rękach - to nie powinien pan, panie B. z Niemiec używać epitetów pod moim adresem. Niby dlaczego to pan ma mieć rację? Czy dlatego, że używa Pan bardziej dosadnego słownictwa? Mówią, że jak ktoś nie ma argumentów, to zaczyna głośniej wyrażać swoją rację. Może to o to chodzi? Ja bym na Pana miejscu nie cieszył się ze słów poparcia pana Nikt, bo i ksywka mówi sama za siebie i jego wypowiedzi w różnych miejscach portalu również. Pozdrawiam i zapraszam do Polski, może Panu się uda z gospodarką?
OKO