O morskim porcie i energii odnawialnej

Panie Jurku o ile mnie pamięć nie myli Niemcy nie mieli problemu z tak zwana granicą na Zalewie Wiślanym i problemem żeglugi ale za to domagali sie ci wspaniali technicy tak zwanego korytarza który by dzieli ziemie polskie bo nie chcieli płacić ceł tak jak my nie chcemy ponosić wielu opłat związanych z przekraczaniem cieśniny piławskiej ( z ta różnicą ze my nikogo nie napadniemy ), co do rtęci na dnie zalewu wiec skoro ona tam jest. .. co do tego chyba nie mam wątpliwości. .. .to mam pytanie czemu pan chce aby pana teren miał przywrócony status portu, skoro ruch statków spowoduje wzbicie sie i mieszanie osadów na dnie. .. bo w tym też nie widzę pana troski o środowisko. .. .. tak generalnie to z tej strony nie wiele wynika o co panu chodzi przekop nie bo kiedyś było inaczej. .. i rtęć na dnie i rezerwat to NIE bo rybki i zdrowie. .. .. ale chce pan przywrócenia dla Jagodna statusu portu i prowadzenie z Kaliningradem handlu a ja sie pytam panie KULAS. .. .. a rtęć już panu by wtedy nie przeszkadzała. .. a czy Pan wie o planie Niemców osuszenia Zalewu Wiślanego z pozostawieniem TYLKO kanału żeglugowego ale przegrana wojna ten plan skreśliła ( dokumentacja i kosztorys do zobaczenia w Muzeum Elbląskim ) i co nie było by wtedy portu w JAGODNIE był by TYLKO W PORT W ELBLĄGU !!!!! Wiec Panie JURKU z całym szacunkiem określi się pan o co PANU chodzi. .. ..

HUVER