UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

chwała matce, która uważa, że Dolinka to nic takiego. Być może jest przyzwyczajona do gór i padołów, do nierównych chodników, schodów w połowie wyrwanych. JA NIE. Byłam w kilku europejskich państwach. Niestety byłam. Bo gdybym nie byla, może by mnie to, co tu zastałam nie bolało. Widziałam, jak może być fajnie. Jak niepełnosprawni jeżdzą sobie po wygodnych, czystych, równych chodnikach i podjazdach, jak matki mogą bez problemu pokonywać każdą ulicę. Wracam i co widzę. .. .Rozumiem tych, którym to nie przeszkadza. Przyzwyczaili się, a lokalny patriotyzm każe im udawać, że jest ok. A może boją się przyznac, że wybrali naszemu miastu złą władzę? Nie wiem! Ja wiem, że gdy była u nas angielska przyjaciółka z dziećmi, była przerażona tym, co tu się dzieje. Żyjemy w kraju, jakim żyjemy. .. .Czy to znaczy, że mamy mówić "JEST SUPER" nawet, jeśli jest beznadziejnie? Ktoś tu pisał, zajmijcie się ważniejszymi sprawami. Czyli co jest dla Pani ważniejszą sprawą? Kiecka na studniówkę? Stłuczka na ulicy Bema? a może potyczki władz, które na nas nie mają żadnego wpływu? Dla mnie to jest ważny problem! Dla chłopaka na wózku, który nie może zjechać na dół, bo są schody też. Pozdrawiam serdecznie

mama synka