UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Edward R. EDI już w latach 80 miał opinię osoby groźnej, której należy unikać i nie wchodzić z nim w żadne relacje. To były czasy jak mieszkał na Różanej, bywał w towarzystwie ludzi z Władysława IV (osiedle Władka miało wtedy posłuch w mieście, później nastąpił czas Słonecznej) a jego pojawienie się w takich lokalach jak Uśmiech lub Gavroche wywoływało popłoch bawiących się. Był chyba też konikiem pod Peweksem na Armii Czerwonej (dziś Królewiecka) - stał tam też JOJO i inne "gwiazdy" z tamtych lat. Do tego dochodził przemycik na Węgry i handlowanie walutą na dworcu Keleti. Później w latach 90` handlowanie samochodami i ileś osób poszkodowanych przy kredytach na takie samochody. Teraz kolejne dziesięciolecie i następny etap kariery...W takim małym mieście gdzie każdy o każdym wszystko wie o niektórych osobach można książki napisać.

Redaktor Niezależny