UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Zamiast wyrzucać pieniądze na budowę kanału przez mierzeję w Skowronkach proponuje wydać je na udrożnienie żuławskich dróg wodnych w taki sposób , by jednostki turystyczne mogły swobodnie dostać się na Zalew z Zatoki przez istniejące cieki, co przyczyni się do turystycznego zagospodarowania ich brzegów. Załóżmy, że byłaby to Szkarpawa ze śluzą na połączeniu z Wisłą. Ożyły by miejscowości po drodze. Ktoś chciałby zatrzymać się w Drewnicy, by zobaczyć wiatrak, ktoś inny oglądałby mosty w Rybinie , czy wsiadł tam do wąskotorówki i pojechał do Stegny czy Sztutowa. Zresztą jak się wioskom przyjrzeć dokładniej, to zabudowa wskazuje na to, iż żyły one kiedyś z położenia nad drogą wodną, która dziś jest martwa. Ten system dróg wodnych stwarza wspaniałe warunki do rozwoju turystyki motorowodnej, a w szczególności tzw. barek , jednostek mieszkalnych poruszających sie z niewielkimi prędkościami, popularnych w Niemczech, Francji czy Anglii. Zapleczem dla tej formy turyzmu mógłby być port Elbląg. Zalew Wiślany jest płytki, więc i droga wodna nie musiałaby mieć głębokości większej niż 2 metry. Nie znam się na hydrotechnice, dobrze natomiast znam walory turystyczne Żuław i Zalewu Wiślanego, walory zupełnie niewykorzystane i nieistniejące w świadomości nawet tych, co zajmują sie organizacja ruchu turystycznego zawodowo. Z tego tez powodu sugeruję taki kierunek działania zamiast marnotrawienia pieniędzy na przekop Mierzei

przeciwnik przekopu