UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Myślę, że problem estuarium zalewowego nie byłby aż taki trudny do rozwiązania (poziom zasolenia, flora, fauna i odmienne środowiska wodne) od tego mamy technikę, żeby nam służyła i z pewnością poradziłaby sobie z tym problemem. Kanał Sueski o długości 161 km i szerokości 160-200 m łączy również dwa morza. Wybudowany w większej części w litej skale w latach 1859-1869 nie był rozwiązaniem nieosiągalnym jak na tamte czasy. To bardzo ważny - światowy - szlak wodny. Powstała potrzeba zbudowania - znaleziono rozwiązanie. Nie można bać się ingerencji w przyrodę, budując dom również na nią działamy, ale jeśli dobrze to zrobimy to dobrze będzie nam służyć. Jak widać każda koncepcja ma swoje wady i zalety, które wymagają dokładnego przeanalizowania. Kanał, "akwedukt" będzie nam słuzył przez setki lat, albo...do chwili podniesienia poziomu światowych wód. Jak najbardziej popieram koncepcje budowy tego szlaku. Holendrzy przygotowali nam Żuławy, Niemcy zbudowli kanał, a my powinniśmy zrobić coś z tą mierzeją, chciałbym tylko dożyc tego faktu;)
damian***