UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Szkoda, że dyskusja zeszła na wzajemne obrzucanie się błotem. Czytając te wypowiedzi zastanawiałam się nad jedną rzeczą: czy nam NAPRAWDĘ potrzebny jest postęp rozumiany jako budowa - w tym wypadku parku technologicznego (fuj, jak to nieładnie dla mnie brzmi) - coraz to nowych obiektów, niszcząc przy tym ładne tereny (bo o ile się orientuję, trzeba będzie wyciąć trochę drzew, zaorać kawał łąki), nie zwracając jednocześnie uwagi na zjawisko rozpełzania się miast, występujące w Ameryce (na którą się tak chętnie powołuje wielu ludzi) czy choćby Europie zachodniej. Polega to mniej więcej na tym, że buduje się osiedla (lub parki technologiczne;)) na obrzeżach miasta, powiększając tym samym jego powierzchnię. Ludzie chętnie się tam osiedlają, bo to "za miastem", czyli teoretycznie będą mieli trochę spokoju. Zabierają niestety ze sobą wszystkie "dobrodziejstwa" miasta - banki, sklepy z komórami, restauracje, parkingi itp., żeby życie było wygodne, bo wszędzie blisko. W efekcie duszą się w tym, od czego uciekali.
femina_04