UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Pod mianem "osoby niepełnosprawnej" kryć się mogą różne znaczenia. Kim innym jest niepełnosprawny praworęczny bez lewej ręki, kim innym osoba o lekkim upośledzeniu umysłowym, a kim innym człowiek na wózku inwalidzkim. Wyobraźmy sobie, że od lat mam firmę mieszczącą się na piętrze budynku bez windy. Chcę zatrudnić dobrego informatyka. Znajduję - człowiek ma łeb nie od parady, jest informatycznym geniuszem itp. Ale porusza się na wózku inwalidzkim. Nie mogę go przyjąć, chyba że: a) poniosę ogromne koszty zakupu i instalacji windy b) poniosę koszty zmiany lokalizacji firmy celem zatrudnienia jednej (!) osoby i do tego uda mi się znaleźć taki budynek, w którym nie będzie ani schodów, ani wysokich progów, ani zbyt wąskich drzwi. Jak zwykle mierzi mnie uogólnianie i hurtowe plucie w twarz. Tym razem "ogółowi polskich firm i przedsiębiorstw", które nie wiedzieć czemu nie chcą zatrudniać niepełnosprawnych. Brzydzą się? Nie. Często nie mają fizycznej możliwości stworzenia odpowiedniego stanowiska pracy. Taką mamy "architekturę". Państwo Oburzeni, wskażcie palcem te budynki w Elblągu, które nadają się do swobodnego użytkowania przez osoby na wózkach inwalidzkich. Ja nawet do głupiej Biedronki muszę wejść po schodach. OK - jest tam również podjazd dla wózków, ale... wypożyczcie taki wózek inwalidzki i spróbujcie się nim przejechać, ot tak, dla rozrywki, pomiędzy ciasno ustawionymi regałami z towarem.

manna