UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Mylisz się kolego. Ten kierowca nie "umykał" wcześniej policji, gdyż był bardzo dobrym i ostrożnym kierowcą. Nigdy nie dostał mandatu. Łatwo jest oskarżać kogoś, kogo już nie ma, bo wiadomo, że nie będzie się bronił. A dlaczego nikt nie zrzuci chociaż części odpowiedzialności na PKP????? Przejazd w Aniołowie nie jest jedynym niestrzeżonym przejazdem. I to nie był pierwszy tego typu wypadek. Niestety pewnie też nie ostatni. Na co PKP wydaje pieniądze z budżetu??? Czy tak ciężko jest postawić przy przejeździe chociaż sygnalizację świetlną??? A konduktor co robił??? Spał??? O ile mi wiadomo, nadjeżdżający pociąg powinien dawać sygnał dźwiękowy, tym bardziej w tak gęstej mgle! Znałam bardzo dobrze tego kierowcę i wiem na pewno, że jego winy było tu najmniej. To był mój kuzyn.
jh