UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Tri-raza-podgardlak. Ernst Hemigway - z uwagi na swoją nieprzeciętną osobowość, w czasie walk na froncie włoskim podczas I wojny światowej, ciągle był wyzywany przez matołów na pojedynki (sam się upijał, sam chodził, na dziwczynki itp.) co tych kretynów niebywale denerwowało. Ale nie miał chętnych do pojedynkowania się. Dlaczego? A więc gdy dochodziło do wybory broni, zawsze mówił:"granaty ręczne i odległość 10 metrów". A więc tri-raza-podgardlak - nie epatuj się zbytnio Twoją pupilką w Centrum Integracji ..... itd. Światowid, ale spójrz realnie na tutejsze zaplecze. Odniesiesz zawsze sukces, albowiem to chamstwo w "warszafce" albo kradnie, albo przygotowuje się do włamu.. Uwierz mi - życie jest moczopędne, a wszystko oprócz moczu to g....o.