UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

W aktualnej sytuacji tak ekonomicznej jak i organizacji turystyki tzw. reaktywizacja Kolei Nadzalewowej nie leży w interesie żadnej z gmin położonych nad Zalewem Wiślanym. Formuła tej kolei wyczerpała się w początkach lat dwutysięcznych. Praktycznie zainteresowanie z korzystania z tej linii malało z każdym rokiem. U podstaw jej powołania było zapewnienie transportu przedsiębiorstwom działającym na tym terenie. W drugiej kolejności była to poprawa komunikacji mieszkańców z tych terenów. Te cele istniały też w latach powojennych, gdy funkcjonowały tam zakłady, głównie w Tolkmicku, ale też w Suchaczu, Kadynach oraz w Braniewie. Po zmianach zakłady te upadły, a komunikacja kolejowa straciła na znaczeniu wskutek rozwoju transportu samochodowego. Ponadto po transformacji Polacy masowo przesiedli się na własne samochody. Próby wykorzystania turystycznie tej trasy kolejowej nie wykazały większego zainteresowania. Praktycznie ta Kolej tkwi wyłącznie we wspomnieniach, a jedynie nostalgia wciąż napędza wolę jej reaktywacji.

Parduch