UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Rankiem 8 marca 1521 roku do pracy w kuźni zmierzał nieznany z imienia czeladnik kowalski. Idąc zauważył, że w okolicach dzisiejszego kościoła Bożego Ciała zgromadził się oddział krzyżacki. Przyspieszył i niezwłocznie poinformował o tym komendanta obrony miasta. Ponieważ ten wcześniej zwolnił grupę najemnych żołnierzy z uwagi na brak pieniędzy na ich żołd, do obrońców włączono mieszczan. Wśród nich był czeladnik piekarski, też nieznanego imienia, a więc już dyplomowany rzemieślnik. Później w legendzie został piekarczykiem. To właśnie ten czeladnik przeciął swoją łopatą (bo to była jego jedyna broń) linę podtrzymującą kratę. Opadająca krata przygniotła trzech napastników, w tym ich dowódcę. To spowodowało odstępstwo od walk o Elbląg. Zresztą w tym czasie trwały już rozmowy w Prabutach o rozejmie i w efekcie o zakończeniu wojny. A legenda i tak żyje swoim torem.

Cechowy