Miasto z politechniką  (70 lat szkolnictwa wyższego w Elblągu, odc. 3)

Jest to zdecydowane uproszczenie i nie do końca prawdziwe. Ukończyłam studia 15 lat temu, po pierwszym semestrze ze studiami pożegnała się 1/4 osób, niektórzy płakali. Moje studia (humanistyczne, uczelnia państwowa) były trudne, mnóstwo nauki, większość egzaminów ustnych, koledzy i koleżanki z innych kierunków bawili się co weekend, my dużo rzadziej - siedzieliśmy w książkach, bo inaczej bye-bye. Nikt się z nami nie patyczkował, a ze strony wykładowców bywały przypadki szowinizmu, co dodatkowo utrudniało studiowanie. Trud się opłacił, bo dziś mam dobrą pracę, którą lubię, dobrą pensję i prestiżowe środowisko pracy. Nie warto uogólniać.

,,.