UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Niestety tylko na papierze, a i to nie do końca. Nowy testament pięknie mówi o miłowaniu bliźniego I tym podobnych, ale w praktyce, gdzie mamy tą miłość bliźniego? Czy ciągła walka z mniejszościami się liczy? Ja nie popieram związków partnerskich, ale z godnie z przykazaniami wiary każdy katolik powinien. Co z biblijnym nawoływaniem do skromności, skoro zwykle ksiądz jeździ najlepszym autem na wiosce? Inna sprawa to fakt, że przeczytanie i zrozumienie całej Biblii, nie czyni człowieka katolikiem, a zwykle ateistą. Religia nawołująca do miłosierdzia i wiary w dobro, wierzy w Boga który zgodnie z Biblią: -sprowadził na ludzi potop -sprowadzil deszcz ognia na 2 miasta (w końcu jest omnipotentny, powinien być w stanie rozwiązać "problem" inaczej) - sprowadził plagi egipskie mordując małe dzieci. -nakłonił swojego wyznawcę, by ten złożył własnego syna w ofierze (tak, powstrzymał go w ostatniej chwili, ale sam fakt był bestialstwem). Każdy ma prawo wierzyć w co chce, ale nie gloryfikujmy wiary katolickiej tylko dlatego że jest obecnie "najpopularniejszą" w Europie, większość wyznawców i tak nie ma zielonego pojęcia w co wierzy.
Kazikowaty