UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
A wystarczyłoby po psie swoim posprzątać. Koronny argument funkcjonariuszy można wtedy rozbić o przysłowiowy kant. Jeśli komuś psia kupa w parku, na chodniku, przed klatką do własnego mieszkania nie przeszkadza, odsyłam do filmu „Dzień świra”. Dlaczego w Polsce (Elblągu) nie można w parku usiąść w garniturze na trawie w parku, nie narażając się przy tym na to, że garnitur będzie nie tylko granatowy, ale jeszcze będzie miał z tyłu barwy wojskowo-maskujące? Dlaczego idąc chodnikiem, trzeba patrzeć, czy nie wdepnie się w psie łajno, zamiast cieszyć swe oczy widokiem innym (choćby elblążanek paradujących w strojach letnich)? A przy okazji psów: to smutne, iż właściciele tak wielu psów „okrutnie groźnych” nie zakładają swoim pupilom kagańców. Zupełnie jakby kusili los. Miejmy nadzieję, że ich pupilki nigdy nie odgryzą ucha, ręki czy palca ich własnym dzieciom, krewnym czy sąsiadom.
Sławek