UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Ale sztuka to robi nadal. Proponuję naprawdę prosty zabieg intelektualny - oddzielić w koncu sztukę od postsztuki / antysztuki (oni tak to nazywaja miedzy sobą, ale Wam nie powiedzą). Za tym rozdzieleniem nie nadązają instytucje czy publicznosc a sami zainteresowani nie mają interesu w tym, zeby kogoś oswiecać. Dostaniesz miedzy oczy argumentem o chruszczowie i masz sie zamknać. Bo osoba kuratorska i osoby artystyczne mają swoje niemale gaże i kapitalik symboliczny do ugrania. Mamy do czynienia ze zwyklą hochsztaplerką. To tak jakby piekarz nagle na stadionie pilkarskim mowil ze on tu sie rozlozy z walkiem i bedzie ciasto robil i potem oznajmil ze wygral dwa do zera. To są dwie rozne dyscypliny. Sztuka i Postsztuka. Ta druga bedzie nasladować puste gesty, ubierac sie w aktywizm i podszywać sie pod nazwę sztuki. Nie dajcie z siebie robić idiotow Ludzie.