UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
p. inspektor - '... nie ma mowy o rozbiorce budynku... ' - a pierwsza mysl jak przychodzi do glowy norm czlowiekowi w tym momencie to wlasnie nic innego jak zrownanie z ziemia tego czegos - zwanego 'zabytkiem' przez fachowcow zajmujacych sie podobnymi 'dzielami sztuki'- z plastykowymi oknami - a nawet gdyby faktycznie byl to zabytek - to mozna go przeniesc w inne miejsce - gdzie nie przeszkadzalby w przeprowadzeniu nowej inwestycji - byly juz takie przyklady w naszym miescie w przeszlosci - wyspa spichrzow itd - gdzie byli ci fachowcy kilka kilkanascie lat temu jak dom wygladal jeszcze byc moze sensownie i mozna go bylo ratowac a wiec za jakis zabytek uznac - dzis jego przyszlosc wydaje sie byc oczywista - teraz jest mowa o jakims 'remoncie' - oczywiscie za pieniadze mieszkancow - z kredytu itd -a niby dlaczego - oni nic zlego nie zrobili by ponosic konsekwencje cudzych bledow - przeciwnie - zrobili wszystko co mogli - wykupili te mieszkania na wlasnosc - a co zrobilo zbk poza pobieraniem co miesiac czynszu
majk8