Czytelnik: Na Legionów jest niebezpiecznie

Dokładnie. Przepis może i ma sens, ale tylko wtedy GDY pieszy dochodzi do krawędzi jezdni, zatrzymuje się i wtedy nabywa prawo pierwszeństwa (oczywiście po upewnieniu się, że nic mu nie zagraża). Czyli dochodzi do przejścia, staje i wtedy pojazdy powinny się zatrzymać. A nie tak jak teraz, że ten który panicznie boi się mandatu, to zatrzymuje się jak tylko zobaczy pieszego w ruchu 30 metrów od przejścia, albo pieszy, który idzie i wogóle nie patrzy tylko włazi na drogę. To z kolei powoduje niepotrzebne zwalnianie i potencjalnie korki.

tak_tak_siak