Kandydaci na prezydenta Elbląga zmierzyli się w przedwyborczej debacie

Dobrze, że już niebawem cisza wyborcza. Kandydaci kręcą się wokół własnego ogona i powtarzają wyuczone wcześniej i już wyświechtane slogany. Kultura, oświata, przedszkola, żłobki, sport i budowa stadionu. Licytacja co nam dadzą i brak propozycji jak samemu zarobić redukując koszty. No i miłość do mieszkańców jest wiodąca. Gospodarcze tematy i aktualne gospodarcze problemy omijane są szerokim łukiem. Pan Missan się wygłupił na debacie. Drogi, most będą jak będzie port. A jak nie będzie portu przez kolejne 10lat? Z tymi inwestorami co czekają na port pojechał na grubo. Pan Śliwka i Pan Rembelski się wygłupili w sprawie odlewni. Już widzę spółkę Skarbu Państwa czy miejską odlewającą czołgi dla polskiej zbrojeniówki. Wszyscy opowiadają gospodarcze dyrdymały dla inteligentnych inaczej - jak na socjalistów z krwi i kości przystało. Poziom kampanii żałosny i niech kampania już się skończy. Żaden nie powinien zostać Prezydentem ale ktoś nim zostanie. Niech emocje i nienawiść zadecydują. Bo nie ma innego wyjścia.

Cz