UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Filmy Barei, a "Miś" przede wszystkim od lat określane są jako kultowe. To określenie w ostatnim czasie jest nadużywane i wydaje się tracić na swoim znaczeniu. Stanislaw Bareja był człowiekiem chorobliwie nienawidzącym PRL. W swoich filmach starał się walczyć z tym państwem. Jeszcze w "Małżeństwie z rozsądku" starał się czynić to w miarę prześmiewczo, ale w kontekście komediowym "z przymrużeniem oka". Ostatecznie uznał, że PRL to państwo wymyślone, w którym rządzi fikcja. Stąd sceny filmowe są wyimaginowane, ale tak stworzone jak prawdziwe. To po prostu jego wersja planety małp. Nie mogąc opanować swego negatywnego podejścia do tamtej rzeczywistości usiłował przekonać widza, że to co ujrzał na ekranie jest prawdą. I osiągnął to, gdyż do dziś uważa się, że tak było. A przecież głupota, zaprzaństwo, zawiść i nienawiść są ponadczasowe i istnieją bez względu na ustrój. Stąd nie zawsze to śmieszy, a staje się zwyczajnie nudne, gdyż nie daje żadnej nadziei.

ZKKTT jr