Dyrektorzy na lata

A mnie się zdaje, że to nie jest tak, że bez konkursu to źle a z konkursem super lub poprostu lepiej. Zarówno przy rozwiązaniu konkursowym jak bezkonkursowym decydenci mają możliwość działań przejrzystych lub mętnych. Nie śledziłem procesu opisywanych tu powołań, ale jeśli ze szczerością by stwierdzono: panu X brakuje 3 lata do emerytury, ostatnie 3 lata jego pracy nie wskazują na obniżenie poziomu powierzonych mu zadań, zarząd nie wiedzi potrzeby zmiany personalnej - a zdanie to poparłby/akcepowały/przyeły do wiadomości, związki zawodowe, rada pracowników lub inne grupy interesariuszy - to niemiałbym najmniejszego problemu z nominacją pana X, ewidentnie przyznaną "na dociągnięcie do emerytury na stołku".

Bob B.