UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
@Jan Polonus sum. - "Stąd w odpowiedzi o wymienienie bohaterów "Syzyfowych prac" odpowiedział, że ich nie zna i nie zamierza przeczytać tej książki. " Niby trudno się z panem szanownym nie zgodzić. Wydaje się jednak, że problem jest dużo głębszy. Czy "Syzyfowe prace" przygotują młodego człowieka do życia we współczesnym społeczeństwie ? Czy lektury, którymi napychamy młodzież i dzieci mogą im pomóc w zrozumieniu współczesności ? Czy czarnkowe bzdety są do czegokolwiek potrzebne oprócz generowania ewentualnego mięsa armatniego za niepodległość waszą i naszą ? Może warto pomyśleć o dzieciach nie pod kątem wtłaczania w nie patriotycznie ckliwych bzdur, którymi polski system oświatowy karmi wychowanków przynajmniej od 100 lat ? Kultura kulturą, jednak jeśli uda się zaszczepić w ludziach ciekawość świata i chęć analitycznego myślenia to po "Syzyfowe prace" też mogą sięgnąć i nie pod szkolnym przymusem, ale z ciekawości. GM przypomina sobie faceta, który całą szkołę przeleciał na opracowaniach... ale w klasie maturalnej spotkał Nauczyciela, który potrafił w nim rozbudzić ciekawość. Zdał maturę i w wakacje przeczytał "Chłopów" i kilka innych zaległych lektur, bo się nimi zainteresował. Dziwoląg.
GłębokaMyśl