UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
No mogło by się tak wydawać, ale w rzeczywistości jest zgoła inaczej. Tak samo, gdy po akcjach szczepienia lisów zniknął zając z pól, tak samo jest w przypadku wilka. Jego pogłowie znacznie wzrosło przez brak wroga naturalnego, którym normalnie był człowiek. Aktualnie jak wiemy obowiązuje zakaz odłowu wilka przez wpisanie tego drapieżnika w 1998 roku na listę zwierząt chronionych przez cały rok. I tak jak w przypadku lisa zanikał zając, tak w przypadku wilka zanika płowa. Zmieniane są plany odłowów w kołach właśnie przez bardzo ekspanywną liczebność wilka. I możemy wszystko zwalać na tych morderczych myśliwych, ale prawda jest taka, że jak nie zmieni się przepisów to za chwilę nie tylko o zjedzonej trzodzie będą artykuły. Coraz częściej odnotowuje się obecność hybrydy - psa zmieszanego z wilkiem. Takie osobniki mniej boją się ludzi, schodzą do obżeży miast i niestety pozostaje tylko czekać na informację o zaatakowanym człowieku. Oby nie. Co do lasów muszę niestety przyznać rację. Odpowiedzialna gospodarka leśna ustąpiła miesce wielkim pieniądzom. Najbardziej jest to zauważalne na południu kraju, gdzie rykowiska zmieniły swoją coroczną lokalizację przez pracujące dzień i noc harvestery. Nie jestem myśliwym. Może kiedyś się o to będę starać. Narazie jestem tylko blisko kół myśliwskich i dane jest mi to obserwować z szerszej perspektywy.
terrano