UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
To ja widać jestem filistrem, januszem, prostakiem, bo jednak wolałbym te "makiety" czyli wierną rekonstrukcję. "Nowoczesna doktryna konserwatorska" mnie nie obchodzi - to nic innego jak arbitralna ideologia. Gdyby te dziesiąt lat temu decydowało o tym inne gremium "mędrców" o innych poglądach i podejściu do sprawy, wówczas wszyscy dziś mówiliby, że jedynie słuszną doktryną jest rekonstrukcja, a robienie "wariacji na temat" jest brakiem poszanowania dla historii - i to wg mnie miałoby dużo więcej sensu. Ale jak widać, wszystko się da przeforsować jak ma się kasę i autorytet. Nie znoszę takich "prawd objawionych". A koncepcja retrowersji, no cóż, pachnie mi przerostem formy nad treścią i nie dziwię się, że nie jest w nowszych projektach przestrzegana, bo trudno wymagać od wszystkich, żeby przestrzegali takiej jednoosobowej, średnio czytelnej wizji. No ale cóż, mamy starówkę - lepsza nie będzie, a przecież mogła być gorsza lub nie byc jej wcale. Ma swoisty klimat, jest ciekawostką, wstydu nie ma. Dlatego w gruncie nie narzekam. Ale nikt mi nie powie, że za tym projektem stoi jakaś wspaniała idea, bo akurat sam pomysl tej budowy był kiepski, po prostu udało się to jako-tako "ogarnąć".