UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Przejeżdżałem z 5 minut po zdarzeniu na środku coś leżało najpierw myślałem ze trafił jakieś zwierze ale wieczorem okazało się ze nie coś a kierowca lawety. Niewiem jak to wyglądało ale jak jechałem to służb nie było a nikt nie próbował reanimować. tylko dwóch panów postawiło ławki żeby zabezpieczyć teren (chwała i za to ) i stali na poboczu czekali.