UWAGA!

[X]

Komentuj korzystając ze swojego nicka. W tym celu Zaloguj się kontem portElu lub Facebooka
lub zarejestruj konto na portElu.
Anuluj

Pamiętam jak przeprowadzano planowe wygaszanie zapotrzebowania na usługi PKP, rękami samych PKP. Taka była wtedy polityka od lat 90-tych, w całej Polsce się to działo i niestety nadal dzieje. Źle pojęte "restrukturyzowanie" i "cięcie kosztów" działalności poprzez likwidację linii. Pamiętam rozkłady jazdy wtedy na Zdroju, które były w jawnej sprzeczności z potrzebami podróżnych: dziennie w sumie cztery składy w tę i z powrotem: dwa Elbląg-> Braniewo przed południem z powrotem do E. kompletnie niepasującym dojeżdżającym do pracy (czyli do Braniewa nikt nie jechał, bo mało kto tam pracował, a z Braniewa nikt nie jechał do Elbląga, bo już było za późno do pracy), a następne dwa Braniewo-> Elbląg po południu (z B. nikt nie jechał po południu do E. , bo i po co, a powrotne do E. były przed fajrantem w E. ). Podczas gdy większość ludzi potrzebowała połączeń dokładnie odwrotnych, żeby rano dostać się do pracy w Elblągu, a po południu wrócić do domów. Oficjalnie wszystko OK, są połączenia tylko chętnych nie ma - więc likwidujemy, bo brak zapotrzebowania. Prokuratura za niegospodarność i działalność na szkodę firmy i Skarbu Państwa by się należała.