UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
Czy naprawdę liczą się pomniki, pamiątki, nazwy ulic? To, co ludzkie, tak szybko przemija. A czy ktoś z Was, szanowni zbieracze pamiątek po papieżu, pamięta jeszcze o Bogu? Po męce Chrystusa nie ma "pamiątki", więc się o niej... zapomina? Czy ktoś z ludzi jeszcze wie, o co chodziło papieżowi? Nie o chwałę wśród ludzi, zapewniam Was. Powtarzam z całą pewnością: PRACA PAPIEŻA POSZŁA NA MARNE. Walczył o serca ludzkie dla Boga, a zostawia po sobie spory o ulice i pomniki. WSTYD. Opamiętajcie się i rozważcie we własnym sercu: kochacie Boga? A bliźniego swego? Tak naprawdę, na co dzień? Papież stanie się kolejnym symbolem, flagą, pomnikiem, obrazkiem, marionetką, naszywką, znaczkiem w klapie i brzęczącą pozytywką, wygodną, by nią pomachać innym przed oczami. Boże, co za wstyd...
Anna.