UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
A co z miastem (UM)? Czy na samorządzie również ciąży taki obowiązek? Pytania retoryczne. Od wielu lat miasto w ogóle nie przejmuje się swoim obowiązkiem w zakresie sprzątania liści. Miejskie chodniki zasypywane są kolejnymi warstwami liści, ubijanymi następnie przez biednych pieszych w gruby korzuch, który zamieniając się w galaretę przy opadach robi się niebezpiecznie śliski. Nie wspomnę już o tym, że liście nawiewane z miejskich chodników muszę sam uprzątać ze swojej posesji, poświęcając swój czas, żeby nie narazić się na mandat za nieuprzątnięcie liści. Klasyczny "Paragraf 22". Tak jest od lat. Co na to Straż Miesjka, czy będzie również nakładała mandaty na swojego pracodawcę? Mam nadzieję, że logika i prawo działają tak samo dla wszystkich...