Grunt przy Fredry pod młotek

Komentowanie pod artykułami o Ukrainie i Ukraińcach zostało wyłączone, więc ludzie komentują temat gdzie indziej. To chyba oczywiste. Brak możliwości komentowania wziął się z zaskakująco solidarnej, zsynchronizowanej i wzruszającej dziennikarskiej troski o wolność wypowiedzi i z obawy przed rosyjską dezinformacją. Czapki z głów. Wszyscy naokoło chcą waszego dobra, zapominają tylko zapytać czego chcecie i poinformować ile was to będzie kosztowało. A poza tym jest super. Wszyscy szczęśliwi.