"Stracił przytomność przed drzwiami szpitala, a nam kazali dzwonić po karetkę"

Czyli prokurator jest ponad etyką lekarską i przysięgą Hipokratesa - dobre sobie. Hipotetycznie, choć nie koniecznie, bo realna jest taka ewentualność, że pacjent umrze w chwili, gdy lekarz przebywa w toalecie ( na terenie oddziału). Zdarzenie miało miejsce na schodach szpitala i była konkretna sytuacja zagrażająca życiu; postawa tego lekarza była prawidłowa, bo udzieliła natychmiastowej pomocy. W ubiegłym roku w Pszczynie zmarła ciężarna 30-letnia Izabela, bo lekarze czekali i zastanawiali się, a może bali się prokuratora, bo chodziło o usunięcie ciąży.